Jesienią w końcu zaczęło się lato. Leo codziennie korzysta z pięknej pogody,
nie może tylko wybaczyć rodzicom, że (zupełnie według niego niepotrzebnie)
ubierają go w kombinezon i czapkę.
2011.10.25

Każde wyjście na spacer to skomplikowana procedura.

Na wstępie odbywa się dzika awantura spowodowana wyżej wymienionymi częściami garderoby.
Następnie (gdy wszyscy są już wściekli i mokrzy) trzeba znieść z pierwszego piętra:

respirator z baterią (11 kg),
pompę ssącą do tracheo (x kg),
pulsoksymetr (x kg),

sztywnego z obrazy Leosia (około 1000 kg).
Dodatkowo, nie można zapomnieć o wzięciu:
zapasowej rurki tracheotomijnej,

sterylnych rękawiczek,
soli fizjologicznej,
jednorazowych drenów do ssaka,

opatrunków do tracheo,
sterylnych gazików,
no i oczywiście pieluszek, smoczka,
butelki z jedzeniem, chusteczek nawilżających, zapasowych śpioszków,
podkładu do przewijania, grzechotki, kocyka, rękawiczek…
I telefonu.

I portfela…
I kluczy!