Od jakiegoś czasu Leo twierdzi, że jest kotem.
Wita dzień przeciągłym miauknięciem
i miauczy tak aż do wieczora, domagając się w ten sposób bycia głaskanym.
Żywi się myszkami, rybkami i mlekiem.
Ma łapki, wąsiki, pyszczek i doskonałe sampoczucie osoby rozkosznej,
której urokowi po prostu nie można sie oprzeć.
Raz na kilka dni zmienia tożsamość,
przeobrażając się z małego kotka w dużego psa.
Zdarzyło mu się też wstać z łóżką pod postacią kury i tygrysa.
A Leorodzice widzą w Nim jeszcze kogoś zupełnie innego ;-)