Poranek jak co dzień.
Leo budzi się w super humorze i jeszcze w łóżeczku rozpoczyna zabawę.
Nagle, saturacja zaczyna mu gwałtownie spadać, włącza się alarm.
Leorodzice podbiegają do łóżka…
Usta Leosia są sine, a on – nieświadom zagrożenia – uśmiecha się radośnie…
Odessanie wydzieliny ssakiem i inhalacja Berodualem rozwiązują problem,
jednak fioletowy uśmiech Leo na długo pozostanie w pamięci Leorodziców.
Tak łatwo go stracić…


2012.03.28