Około 8 rano Leomama wniosła Leo na salę operacyjną.
I była z nim dopóki nie zasnął.
Potem nastąpiło potwornie długie sześć godzin.
O dwie godziny dłuższe niż pierwotnie założono.
W końcu jednak drzwi się otworzyły.
I wyjechał z nich Leo.
Półprzytomny, zdezorientowany, obolały.
Pierwsze dwie godziny były trudne.
Potem było coraz lepiej i lepiej.
O 21 Leo (rozgadany i zadowolony) opuścił intensywną terapię.
A ponieważ wyspał się na stole operacyjnym,
do północy spać nie chciał.
Tylko czytać, bawić się, rozmawiać o piesku.
Operacja się udała.
Stymulator został wszczepiony,
Uruchomiony zostanie za półtora miesiąca.
Dziękujemy Wam za wielkie wsparcie.
Przed, w trakcie i po operacji.
Za smsy i maile, na ktore nie odpowiedzieliśmy.
Ale przeczytaliśmy;)
I za wszystko, wszystko!!!
A Lekarzom i personelowi ze szpitala w Uppsali
za rewelacyjną opiekę i poczucie bezpieczeństwa, jakie nam dali.
Jak dobrze pójdzie, jutro opuścimy szpital ;))