Prawda jest taka, że mu się nie spieszyło.
Przez 36 godzin nie mógł się zdecydować,
czy chce się urodzić, czy może jednak to zły pomysł.
I dał w ten sposób swym rodzicom pierwszy sygnał,
że lekko to mieć nie będą...
Drodzy Leoblogoczytelnicy!!!!
Niniejszym, uroczyście ogłaszamy,
że 16 grudnia 2014 roku,
o godzinie siedemnastej zero zero
Pan Leoś z rozmachem wkroczył w piąty rok życia!
Od dziś jest pełnoprawnym czterolatkiem!
Muzungu!!!
Życzymy Ci zdrowia, radości, podróży, dekaniulacji
oraz samych wspaniałych samochodów dookoła!
P.S.1 Obchody rocznicowe, jak co roku, były huczne! Jubilat wpadł w euforię,
gdy goście oklaskiwali jego brawurowe zdmuchnięcie tortowych świeczek,
w związku z czym kazał sobie je trzykrotnie ponownie zapalać
- i po każdym ich gaszeniu otrzymał owacje na stojąco!
Nie posiadał się z radości!!!! <3<3<3
P.S.2 Polecamy najnowszy numer Neewsweeka! ;-D