Nikt do końca nie wie, kiedy i jak to się stało.
Ponad pół roku temu okazało się,
że Leo bezbłędnie rozpoznaje wszystkie cyfry,
a około dwóch miesięcy temu zaczął liczyć.
Obecnie bezbłędnie liczy do pięciu,
dobrze do dziesięciu (tam i z powrotem),
udaje mu się nawet do kilkunastu.
Umie (w zakresie w stu!!!) zapisać liczby na klawiaturze kalkulatora
i (w zakresie dwudziestu) pokazać na paluszkach.
I cały czas próbuje policzyć świat.
Co rusz informuje rodziców,
ile jest osób w pokoju,
szczurów w klatce,
szklanek na stole,
psów na ulicy...
Czasem staje na uboczu
i skupiony rachuje coś po kryjomu.
Matematyka wdarła się nawet do Leoartu.
Panie Panowie,
Człowiek z pięcioma palcami u każdej ręki!
Leoart, Człowiek z palcami, sierpień 2013