Mimo tego, że Leo nie mówi, pozostaje bardzo wymowny.
- Leosiu, idziemy myć zęby.
Leo rzuca się w stronę drzwi wiodących do łazienki i z hukiem je zatrzaskuje.
- Leosiu, już późno. Czas iść spać!
Chłopiec z prędkością światła przemieszcza się w kierunku drzwi do sypialni. Trzask!!! Droga zablokowana. Teraz nie ma wyjścia, trzeba zostać w salonie i bawić się dalej.