Leo traci przytomność.

Zachowuje prawidłową czynność serca i oddechu, ale zupełnie nie ma z nim kontaktu.

Jego kończyny stają się wiotkie, jest jak szmaciana lalka, jakby uciekło z niego całe życie.
Po długich minutach szarpania i krzyków wraca.

Przerażony i spłakany.
Nikt nie wie, co się mogło wydarzyć...
2011.06.17
Duane Michals