Przedszkolne szeregi zdziesiątkowała grypa.
I niestety, tym razem padło również na Leo, który choruje rzadko,
ale za to spektakularnie - z pełną gamą efektów specjalnych.
Również i tym razem nic mu nie zostało oszczędzone.
Z tracheo wydobywa się krew - w płynnej i stałej postaci,
alarmy w nocy wyją co 15 minut, saturacja słaba,
respirator pracuje non stop, czasem towarzyszy mu tlen,
rana wokół dziury się ślimaczy.
Leo jest przezroczysty,
bez energii
bez apetytu (!),
bez uśmiechu.
Śpi 20 godzin na dobę.
Wczoraj na 10 minut zmienił kolor skóry na fioletowy i dostał trzęsawki.
Po tym incydencie Leolekarze wraz z Leorodzicami (z bólem serca) włączyli mu antybiotyk
Deadline jest we wtorek.
Jak nic się nie zmieni, trzeba będzie jechać do...