Niestety.

Potwierdziła się czarna interpretacja sytuacji dokonana przez Leorodziców.
Potwierdziło się to, co producent uważał za niemożliwe.
Potwierdził się fakt, że to co popsuło się w pejserach, to nie element zewnętrzny.
To nie nadajnik, to nie anteny.
To coś, co jest wszczepione.
Popsuł się kabel, łącze, lub odbiornik.
Wewnątrz Leo.
Raczej nie popsuł się nerw. 
I tego się trzymamy.
 
Oznacza to kolejną operację.

Kolejną podróż.
Kolejne badania.
Kolejne prześwietlenia.
Kolejną narkozę.
Kolejne cięcie.
Kolejne szycie.
Kolejne leki.
Kolejny ból.
Kolejny stres.
Kolejne obciążenie organizmu.
 
Leo zniósł informację z godnością i spokojem.
Leorodzice nieco gorzej.

1728018aa97b9fbda28130421003ac16.jpg