Gdyby powiedzieli, że był zupełnie beznadziejny, to byliby niesprawiedliwi.
Bo przecież przyniósł też dobre rzeczy;
teonarodziny, leodekaniulację i respiratorową wolność. 
Poza tym obfitował głównie w katastrofy,
które co rusz dotykały Leorodzinę, Leoprzyjaciół i chyba generalnie cały świat.
Dlatego z wielką ulgą Leorodzina go wczoraj pożegnała i z nadzieją powitała następcę.
To będzie dobry rok!
Musi być!
W końcu figurująca w liczbie 2017 cyfra siedem do czegoś zobowiązuje!
 
A jakby ktoś pytał, do której można szaleć na parkiecie z dwójką dzieci,
klątwą ondyny i chemioterapią w tle, 
to Leorodzina informuje, że do czwartej nad ranem.
Leorodzice nie mieli tak zwariowanego sylwestra od urodzenia Leo!