odbyło sie spotkanie francuskich rodzin związanych z CCHS.
Na zjazd zaproszeni zostali również lekarze, naukowcy,
chorzy oraz goście z innych krajów, a wśród nich Leomama,
prezentująca na spotkaniu nowy projekt filmowy,
nad którym w pocie czoła wraz z Leotatą pracuje (ale o tym, innym razem).
Spotkanie było nieprawdopodobne!
Goście mieli okazje zwiedzić największy szpital w Europie i obejrzeć laboratoria,
gdzie trwają badania nad lekiem. Lekiem na klątwę!
Leomama widziała genetycznie zmodyfikowane myszy,
których życie składane jest na ołtarzu nauki.
Oglądała pod mikroskopem ich wyabstrahowane mózgi (niektóre w całości, inne pocięte na plasterki)
a wszystkie poddawane działaniu substancji, która w przyszłości stanie się wymarzonym lekiem.
Leomama oglądała tabele, wykresy, słuchała wykładów, o genach,
neuroprzekaźnikach, anilinach, hormonach, mutacjach.
I nie jest to już jej cicha fantazja, tylko konkretny fakt:
lek jest co raz bliżej!!!!!!!
Jest szansa na zapewnienie chorym bezpieczeństwa.
Jest szansa na magiczną tabletkę.
Jest szansa na automatyczny, wewnętrzny stymulator.
Potrzeba jedynie pieniędzy, jak najwiecej i jak najszybciej.
Energia na spotkaniu była totalna, wszyscy zmotywowani i zainspirowani wrócili do domów -
z daną sobie wzajemnie obietnicą, że zrobią wszystko, by zdobyć kasę na sfinansowane dalszych badań.
Pomysłów jest wiele.
Będzie się działo!!!
