Relaksacyjna muzyka, świece, kadzidła, aromatyczne olejki…

Leo uwielbia wieczorny rytuał masażu shantala.

Śmieje się przy powolnym uciskaniu i głaskaniu stópek, paluszków,
nóżek, rączek, nadgarstków, znowu paluszków, brzuszka.

Niestety, za każdym razem gdy Leomama zbliża się do głowy, zaczyna płakać.

Nie pozwala się dotknąć, ucieka.
To trauma po licznych wkłuciach.
Szpitalna przeszłość co chwilę daje o sobie znać.

2011.04.16