Pan Leoś od jakiegoś czasu uczęszcza do Muzycznego Żłobka Lalilu!
Zajęcia odbywają się raz w tygodniu i budzą w Leo skrajne emocje:
ściana dźwięków, rozwibrowane kolory i tłum kłębiących się,
rozwrzeszczanych dzieci stanowią mieszankę wybuchową.
Do tego w żłobku są też tańczący i grający na instrumentach rodzice,
bańki mydlane, kolorowe chustki i przede wszystkim śpiewająca Pani Anita,
od której Pan Leoś nie jest w stanie odlepić wzroku.

W związku z nadmiarem bodźców - Leo albo chowa się w ramionach mamy,
albo siedzi jak kołek (z otwartą buzią i pomarszczonym czołem),
nie mogąc uwierzyć w to, co dzieje się dookoła.
Ponadto, wykazuje się absolutną empatią i gdy tylko jedno dziecko zaczyna płakać,
on natychmiast idzie w jego/jej ślady.

Każdą wizytę odreagowuje trzygodzinną drzemką,
po której wstaje i ochoczo zabiera się do roboty:
powtarza taneczne ruchy zaobserwowane w czasie zajęć,
maszeruje, tańczy lub klaszcze :))

A Leorodzice są Lalilu zachwyceni
bardzo dziękują za znalezienie w nim miejsca dla Pana L.
2012.11.17
Pierwsze podejście do "Große Sonate für das Hammerklavier"