Po pierwszej projekcji "Naszej klątwy" w Amsterdamie do Leorodziców podeszła para.
- Nasz syn, D., też ma ondynę. Jest w wieku Leo.
Trudno było na początku nadać rozmowie sensowny kształt,
gdyż z obu stron posypał się grad chaotycznych pytań.
Szybko stało się jasne, że trzeba będzie umówić się na oddzielne spotkanie.
Więc D-Rodzice zaprosili do siebie Leorodziców!
I tak, Leorodzice mieli okazję poznać D.
oraz posłuchać i zobaczyć jak życie z Ondyną wygląda w Holandii.

I tu następuje głębokie westchnięcie.
Ech...

Przede wszystkim, do D. na KAŻDĄ noc przychodzi pielęgniarka.
Ta sama Pielęgniarka wstaje z Nim rano i zabiera Go do specjalnego przedszkola,
gdzie pod wykwalifikowanym okiem specjalistów D. może przebywać nawet do godz. 18...
D-Rodzice są wyspani, spokojni i nic nie ogranicza ich możliwości pracy.
Sami mogą sobie wybrać lekarza, pielęgniarkę, logopedę, rehabilitanta,
markę respiratora i pulsoksymetru i tysiąc innych rzeczy...
Nad zdrowiem D. czuwa wyspecjalizowany lekarz, który wszystkim nadzoruje-
D-Rodzice nie spędzają godzin w internecie i wisząc na telefonie,
aby się czegokolwiek dowiedzieć/cokolwiek załatwić.

Wszystko jest dostosowane do potrzeb D. i jego rodziny..,
D. ma dwa respiratory; jeden malutki przenośny, z wymienną baterią,
drugi stacjonarny z nawilżaczem,
dwa ssaki - stacjonarny i przenośny.
dwa pulsoksymetry i kapnometr.
Wszystko w ramach ubezpieczenia...
Ponadto, państwo zafundowało specjalistyczny kurs pielęgniarski
dla wszystkich członków rodziny, którzy chcieli zaangażować się w opiekę nad D.
Itd, itp...

D-Rodzice nie mogli uwierzyć, ze w Polsce nie ma pomocy na każdą noc
- Przecież tak sie nie da żyć!?
- Noo... yyy.... nie da się, ale nie ma wyjścia... - odpowiedzieli Leorodzice.

I średnim pocieszeniem jest fakt, że w Chinach* jest gorzej niż w Polsce.

A tak na marginesie, to D. okazał się być wesołym, wygadanym chłopcem.
Ma 3,5 roku i mówi rewelacyjnie (logopeda codziennie, na koszt państwa).
Pocieszające jest, że gwałtowny postęp nastąpił po ukończeniu trzeciego roku życia.
Leorodzice są bardzo szczęśliwi z powodu nawiązanego z D-Rodziną kontaktu,
znajomość na wagę złota!

article-2270178-173BAC94000005DC-994_634x422

*Jakiś rok temu środowiskiem respiratorowym wstrząsnął artykuł:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,15307202,kat,1356,title,Fu-Xuepeng-od-7-lat-zyje-dzieki-recznemu-respiratorowi,galeria.html?ticaid=111c37&_ticrsn=3