Wrócił do domu.
Karetką, na sygnale… jak zawsze…
Pielęgniarze noszami zablokowali ruch na klatce schodowej.
Sąsiedzi czekali cierpliwie i z ciekawością.
Przyjechał odmieniony – przesiąknięty zapachem szpitala, pochmurny,
nieufny, zdradzony i niewyspany.
Na całym ciele liczne pamiątki po OIOMie,
na rączce cztery czerwone ślady po elektrodach,
w pachwinach fioletowe krwiaki po wkłuciach,
na nadgarstku odparzenie po plastikowej obrączce z numerkiem…


2012.02.25
Maurizio Cattelan "Horse"