- Halo?
- Dzień dobry. Czy dodzwoniłem się do przychodni XXX?
- Tak. Słucham?
- Chciałbym umówić syna na szczepienie przeciwko grypie.
- Ojeeeej…
- ?!
- A musi pan?
- Yyy.…no tak.
- A nie może pan pójść do niepublicznej przychodni?
- No… nie. A w czym problem?
- Bo my jesteśmy tacy strasznie obłożeni.
- I?
- No trudno się zapisać, nie wiem, czy znajdę termin.
- To może pani sprawdzi.
- Ech (głębokie wzdechnięcie znużonego człowieka)... No dobrze...
* * *
Po sprawdzeniu okazało się, że termin się znalazł.
Od ręki, za 4 dni robocze :-))
Ech…