Leorodzice odkrywają, że na każdym z Leosiowych wypisów szpitalnych
widnieje inna informacja odnośnie odbytych szczepień.

Długie i żmudne śledztwo wykazuje, że Leo nie był zaszczepiony na gruźlicę.
Niestety, dodzwonienie się do poradni szczepień przerasta możliwości Leorodziców
(jedyny podany na stronie numer telefonu obsługuje pani,
która jednocześnie pracuje w okienku rejestrując przybyłych z całej Polski pacjentów).
Trzy tygodnie prób kończą się fiaskiem.
Trzeba pofatygować się osobiście i odstać w kilkugodzinnej kolejce…


Trzy tygodnie prób kończą się fiaskiem. Trzeba pofatygować się osobiście i odstać w kilkugodzinnej kolejce…
2011.10.12