Poniedziałek, zamiast wolności przyniósł tąpnięcie.
Leo wrócił, ale niestety nie do domu,
tylko do punktu, w jakim znajdował się po drenażu osierdzia..
Wypis był już prawie gotowy, 
gdy w systemie pojawiły się wyniki leobadań,
na tyle złe, że trzeba było z powrotem rozpakować zapakowane już książki i gry 
i co gorsza, po raz trzeci, poinformować Leo,
że jednak zostaje w szpitalu.

A to wywołało całkowicie uzasadnioną rozpacz.

"Rok 2017 będzie wspaniały..."
"Cały lipiec spędzimy na wsi..."
"To prosty, rutynowy zabieg..."
"Leo w poniedziałek wyjdzie ze szpitala..."
"No w końcu musi być dobrze..."


bfd2c55a2c4f191c77014556750ac17f.JPG