Gdy Leo idzie (przykładowo) do dentysty i wizytę znosi spokojnie i z pokorą,
to Leorodzice spoglądają na siebie porozumiewawczo.
Spojrzenie to wyraża zachwyt, że ich syn jest taki mądry, dzielny,
dojrzały i że umie akceptować to, co konieczne.
Jeżeli jednak, Leo idzie (znowu przykładowo) do dentysty
i na widok drzwi do gabinetu wpada w histerię,
zapiera się nogami i rękami, szlocha, kładzie się na ziemię i buntuje,
to Leorodzice również spoglądają na siebie porozumiewawczo.
Wówczas, spojrzenie to wyraża zachwyt, że ich syn jest taki waleczny,
stanowczy, uparty i bezkompromisowy.
Gdy Leo pada ofiarą drobnych podstępów Leorodziców,
to zachwycają się, że jest taki ufny i kochany,
a gdy Leo nie daje się nabrać, to pękają z dumy,
że jest sprytny, rozumny i że poradzi sobie w życiu.

Ponadto, uwielbiają rozmawiać o kolorze włosów swojego syna.
Leokolor włosów to temat bumerang, omówiony już setki tysięcy razy.
Zdaniem Leorodziców, ów kolor jest absolutnie unikatowy,
wyróżniający się, niepowtarzalny, doskonały, jedyny i oryginalny.

Ostatnio jednak wydarzyło się coś bardzo dziwnego...

Leorodzice obserwowali bawiącego się w dużej grupie rówieśników Leo
i ze zdumieniem odkryli, że ich syn ma kolor włosów,
dokładnie taki, jak osiemdziesiąt procent dzieci!!!
Nieprzyjemna konsternacja trwała jednak zaledwie kilka sekund,
albowiem przyjrzeli się dokładnie i doszli do wniosku, że to tylko pozory,
bo przecież odcień leowłosów jest absolutnie unikatowy,
wyróżniający się, niepowtarzalny, doskonały, jedyny i oryginalny.

Testy_0004